Czasem idziemy na terapie z oczywistych powodów takich jak rozstanie, śmierć bliskiej osoby, alkoholizm, przemoc fizyczna, bierna agresja, krzywda w dzieciństwie.

Innym razem powody dla których decydujemy się na terapie nie są tak wyraziste. Czasem po prostu czujemy się niewystarczający, niefajni, słabi, bezradni, smutni, zagubieni. Bywają dni kiedy trudno wstać z łóżka bez wyraźnego powodu. Powtarzamy sobie, że damy rade, że to nic, że nic się nie dzieje, że wszystko będzie dobrze.. ale to nie działa. Obwiniamy się, że nie dajemy rady, a przecież powinniśmy. Funkcjonowanie wciąż w tym samym modelu, z przekonaniami i schematami których nauczyli nas rodzice, może spowodować, że już przestajesz dawać rade, że to nie działa. Wtedy możesz się rozsypać i zaakceptować siebie, co wcale nie oznacza bierności, a przeciwnie oznacza działanie w celu powrotu do samej siebie.